piątek, 18 września 2015

Budujemy canoe

18/09/2015

udujemy canoe na spływ strumykiem, który przepływa tuż przy północnej granicy. 
Długość: 4 m, miejsc siedzących: sztuk 6.


Stan wody w tym roku jest jednak niebywale niski zatem tymczasowo canoe pełnić będzie rolę takiego sobie szalunku dla okrężyny nad wnęką ściany zachodniej.


Staruszka Wieża nie posiada się ze szczęścia.

Ps.
Dzisiaj dotarło do mnie, dlaczego ponoć łatwiej jest zburzyć stary dom i zbudować go od nowa. To proste: o wiele łatwiej jest budować mur do szalunku, niż szalunek do muru:)

poniedziałek, 14 września 2015

Wspinaczka

11/09/2015

ztery lata kieratu i proszę! Mury Staruszki Wieży wznoszą się w tempie ok 0,5m tygodniowo. Właśnie przekroczyliśmy 4 metr wysokości i teoretycznie jesteśmy bliżej niż dalej do szczytu ośmiometrowca. To jednak tylko teoria - niestety. Praktycznie to właśnie teraz rozpoczyna się odbudowa dwóch wielkich krążyn wnęk i okien parteru. Nadto zbliżamy się milowymi krokami do poziomu, gdzie powstać ma pierwszy wieniec i nieuniknione pionowanie ściany południowej. Przygotowanie pod-konstrukcji i samo wypionowanie tej ściany totalnie mnie przeraża - tak samo zresztą, jak przerażało mnie pionowanie jej poprzedniczki.


Spinam się też każdorazowo, kiedy wciągamy i pozycjonujemy na murze takie kamyki jak ten tutaj:




Stalowa lina podnośnika trzeszczy nad takim ciężarem, ale wciąż daje radę. Potrafi dźwignąć paręset kilo, dzięki czemu zaczął mi się powoli robić porządek na placu budowy. Praktycznie wszystkie czerystu-kilowe kolosy są z powrotem na swoim miejscu. 


Mury rosną wdzięcznie i prosto w górę ...to wynagradza ten kolosalny trud przy ich budowaniu.


Po kilku poważnych dyskusjach, wielokrotnych próbach, wreszcie podoba mi się to, jak zaczyna wyglądać Staruszka Wieża od strony północno-zachodniej.



I jeszcze na koniec mam taką oto "na czasie" dygresję, a mianowicie: gdybym tylko był człowiekiem o zdrowych zmysłach pomyślałbym, że to wszystko, co robię tutaj w Dalkowie, to czyste szaleństwo.