czwartek, 28 lipca 2016

moje pięć minut


2016/07/28

a 5 minut północ. Jeszcze pięć minut i będzie piątek.
To jest właśnie moje przysłowiowe "pięć minut".
Tyle, że niekoniecznie w tym znaczeniu, o które ewentualnie by mi chodziło.
To jest moje jedyne pięć minut, jakie ostatnio mam dla siebie w ciągu dnia. 


Wszystko za sprawą wyników złożonych w tym roku wniosków.
Minister Kultury, przyznał dotację, która rzeczywiście jest prawdziwym wsparciem dla przewidzianych na obecny rok działań.
I za to wielkie dzięki, które chyląc czoła, teraz właśnie wszem i wobec składam.


Staruszka, od jakiegoś czasu, obchodzi swoje pięćsetletnie urodziny i wszystko wskazuje na to, że na tak zacny jubileusz w prezencie otrzyma dach nad głową.


Taki bowiem jest plan maximum. Jego realizacja jest tak skomplikowana, że nie ma już miejsca na nic innego. 
Wszystko inne kuleje, a i sam plan (jak widać na kolejnych fotkach nie Wieży) także trochę;)
Pogoda i co najmniej oczekiwane - zdrowie też kulawe jakieś.



Ale co tam, ponoć prawdziwy mężczyzna nie je miodu!
Prawdziwy mężczyzna żuje pszczoły;)


Tego się trzymając przyjąłem wyzwanie i właśnie rozpoczął się wyścig z czasem.

O przeciwnościach pisał nie będę, bo nic z nich nie wynika.  Zresztą te zacząłem ostatnio dość radykalnie zwalczać, bo dla nich już w całej tej układance czasu zupełnie nie ma.
W związku z tym dałem się we znaki co poniektórym, ale ponoć cel uświęca środki. No cóż.


Wspaniała więźba (własnej roboty zresztą) i zagadkowy budynek, będą zatem musiały przyjąć niespodziewanie rolę drugoplanową i cieszyć się jedynie sobotnimi występami "po godzinach".
Póki co, jedna ściana szczytowa już jest, więc nie ma co narzekać. Jakiś progres został osiągnięty.


Wybiła dwunasta.
Moje pięć minut powoli dobiega końca. Jutro drugi dzień prac w tym sezonie przypisany Staruszce. Dzisiaj Wieża dostała trochę wyższe rusztowania i od razu rozpoczęły się prace murarskie.
Za kilka tygodni będzie może już coś widać, i wtedy, przy odrobinie szczęścia, kiedy znowu będę miał swoje pięć minut, może uda się znaleźć chwilę na to, co na blogu kilkoma zdjęciami buduje się tak szybko, jak ściana szczytowa pewnego enigmatycznego budyneczku.
Tymczasem Staruszka po raz ostatni wygląda obecnie tak:



15 komentarzy:

  1. Przyjęliśmy odwrotną strategię, 5 minut pracy, reszta na kanapie. Jeśli chodzi o remont - nie sprawdza się ;) ..500 lecie! Wow

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym tak chciał. Oj bardzo.
      Ten rok, prawdę mówiąc, miał przebiegać znacznie spokojniej. Jednak dotacja od MKiDN rozpędziła moją drezynkę do prędkości światła. Wóz albo przewóz. Terminy oczywiście do końca roku. Rad wielce musiałem pozmieniać wszystkie plany i znowu rozpętał się kierat. Tylko niedziele są święte a poza tym chcę czy nie - w tym roku prawie wszystkie terminy mam zajęte. W końcu taka okrągła rocznica zobowiązuje;)

      Usuń
  2. Same dobre wieści z Wieży :). Już widze oczami wyobraźni połacie dachów. A sama wieża wygląda juz rewelacyjnie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się pojawią połacie, to nie wiem, co sobie zrobię;)
      Marzę o tej chwili od pięciu lat.
      Muszę przyznać, że to bardzo sympatyczne, że sam Minister Kultury wśród tylu zapaleńców i szaleńców dostrzegł i docenił właśnie mój wkład w kulturę.
      Wdzięczny jestem też Konserwatorowi Zabytków z Legnicy, któremu też leży na sercu reanimacja Staruszki.
      A Staruszka - no piękna jest;) W końcu pobudowana(po raz pierwszy) w baśniowym renesansie.
      Pozdrowienia.

      Usuń
    2. Jak to co sobie zrobisz? Libację :D
      Świetne wiadomości dla Wieży. Czekamy na postępy. A enigmatyczny budynek tak elegancką ściankę dostał, że mucha nie siada! Gratulacje.

      Usuń
    3. No właśnie, tą, tę ...y libację;)
      Tylko kiedy to będzie? Pogoda w tym roku nie rozpieszcza, ale pracujemy też między deszczami, więc póki co szanse są duże, że niebawem.
      Enigmatyczny budynek ma już nawet pokrycie, co prawda jeszcze nie kompletne, ale się buduje i druga ścianka, co to na niej mucha nie siada też się pnie;)

      Pozdrowienia;)

      Usuń
  3. Szczyt już stoi w zamierzeniach szczytne cele i na takie zaszczycił groszem minister... no kulturalnie się nagle zrobiło :)
    Gratulacje! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne ....po czasie fest, więc zrewanżuje się przynajmniej newsem a propos moich tegorocznych wniosków o dotacje. Póki co, wiem tyle, że Marszałek Dolnośląski i Starosta Polkowicki groszem Staruszce w tym roku nie sypną. Wciąż nie mam żadnych wieści od Wójta Gaworzyc, który solennie obiecał na zebraniu wobec mieszkańców Dalkowa, że pomoże. Czekam więc cierpliwie, bo ponoć przesuwana po raz trzeci sesja rady gminnej ma odbyć się ostatecznie w tym miesiącu. Zobaczymy
      Ps.
      Muszę przyznać, że Minister Kultury zaskoczył mnie w tym roku pozytywnie swoją bardzo kulturalną oceną sytuacji;)

      Pozdrowienia

      Usuń
  4. kiedy parapetówa? Sciskam staruszkę i pozdrawiam serdecznie ciebie danka z wwy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łojej, ...żebym to ja wiedział;))
      Chciałbym tradycyjnie po osiągnięciu stanu surowego (choćby otwartego). Wtedy jakoś na przełomie roku ... a więc sylwester w Dalkowie;)
      Ale czy to się uda? w tym roku wszystko zależy od pogody, która nie jest aż tak życzliwa (dla mnie) w tym roku, jak choćby nie przymierzając w sezonie 2015.
      Dam znać na pewno;)
      I oczywiście zaproszenie podeślę na wskazany adres.

      Pozdrowienia

      Usuń
  5. Wspaniale się to już prezentuje :) Czekamy na kolejną relację!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne.
      Ostatnio z czasem krucho, ale wszystko jest w pamięci elektronicznej i jak mnie nie zaleje, to chociaż z opóźnieniem, ale news'y będą szły;)

      pzdr

      Usuń
  6. Witam,

    Jako że jestem zainteresowany tematem odbudowy wieży, ciekawym czy można by tak zobaczyć efekty odbudowy na miejscu?

    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne. zapraszam.
      Trzeba mnie tylko zastać na budowie, co nie jest trudne;)
      pzdr

      Usuń
  7. Kibicuję od początku chociaż nie komentuję często bom noga w tej materii ale doceniam kunszt i wysiłek.
    Prawdziwa Kobieta też żuje pszczoły

    OdpowiedzUsuń