niedziela, 13 listopada 2016

Jesień, której nie było

2016/11/12

pieszę z pocztówką jesienna z Dalkowa, ale jakbym się nie spieszył i tak nie bardzo wiem - o jaką jesień chodzi? Wszakże w tym roku jesieni nie było prawie wcale, w każdym razie tej "złotej polskiej" na pewno. Deszcz, szarówa i chłody jak cholera. Na pocztówkę jesienną nie było po prostu szans.
Za to jest teraz - u progu klimatycznej zimy.  
 


Jakby tego było mało - Staruszka Wieża zamówiła sobie dach nad głową z terminem na rok BIEŻĄCY. Z naciskiem na BIEŻĄCY. Teraz, z coraz większym poślizgiem (już prawie, po lodzie) i niecierpliwością Wieża oczekuje jego narodzin

Końcowa ultrasonografia płodu wygląda mniej więcej tak:



W najbliższy wtorek wszystko ma się zacząć! Najpierw dostawa i montaż drewnianego podciągu i belek stropowych nad pierwszym piętrem. Belki trzeba będzie jeszcze obmurować i wówczas te stanowić będą podwalinę dachu....a pogoda nie rozpieszcza. Na szczęście przymrozki chwilowo odpuściły, więc jest git i wciąż jeszcze wszystko udać się może.

 

Tymczasem pokończone kilka dni temu gzymsy elegancko się prezentując podkreślają godną uwagi prostolinijność Staruszki. Ona sama chwilowo zdaje się być szczerze zdziwiona (jak na "Krzyku" Muncha) tym faktem, że na jej tak niegdyś powykrzywianych, niczym od reumatyzmu murach,ta sztuka się udała...i powstał taki oto...koronujący gzyms. Wdzięczności za to Staruszka mi teraz nie skąpi;)


...ach, jak ja lubię robić sobie takie małe fotograficzne retrospekcje, jak ta poniżej. To mnie nieustannie ustawia pozytywnie do całego tematu. Zwłaszcza teraz, kiedy pogoda taka do d...y. Na co dzień po prostu postępów prac nie widać prawie wcale a tak - proszę! ...ile roboty zrobione;)




...noooo, więc jesień była piękna tego roku. Nawet udało mi się ją raz namierzyć:


I tyle było jesieni. Cóż, taka karma - jak to mawia niejaki Bizon.

Postscriptum

Chatce "Ponurego Kosiarza" też coś skapnęło w tym roku. W jakimś kompletnie niezidentyfikowanym międzyczasie wprawiłem dwie pary okiennic. Ponury Kosiarz dawno nie gościł w Dalkowie zatem drzwi wciąż wymagają dopieszczenia;). Pozostało jeszcze kilka obróbek dekarskich i oczywiście pokrycie daszku ma się rozumieć. 


Post Postscriptum

Moim sąsiadom także - no może nie skapnęło a raczej się dostało, nad czym szczerze ubolewam i na łamach niniejszej dykteryjki serdecznie przepraszam. A za co? JOni wiedzą najlepiej. Wszakże do dziś nie wymyślono jeszcze tłumika do szlifierki kątowej.
 
Post Post Postscriptum

...a ja z coraz większym spokojem i opanowaniem patrzę w bliżej nieokreśloną przyszłość zachowując oczywiście pełną trzeźwość umysłu;)


10 komentarzy:

  1. Funstastycznie! Robi wrażenie, zwłaszcza zestawienie przed/po. Keep'em rollin!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście. Ucywilizowało się trochę. ...może to jednak złe słowo, bo za cywilizacją nie przepadam. W końcu przecież i ta ruina "przed" wyglądała bardzo romantycznie. Czysta symbioza dzieła rąk ludzkich i natury. Tyle, że w takim wydaniu była bardzo nietrwała i to właśnie ulega teraz zmianie. Liczę, że po zakończeniu prac znajdę jeszcze siły, żeby zająć się otoczeniem.

      Usuń
  2. O! Milo wreszcie poznac Rycerza ;-)
    A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, a więc jednak! Wreszcie zostałem pasowany;)
      Już od dłuższego czasu chodziła za mną ta myśl, żeby zostać rycerzem. Takim, co to zamiast miodu zjada pszczoły i chodzi do lekarza tylko wtedy, kiedy włócznia uwiera go w boku;)

      Usuń
  3. Właśnie mija wtorek... tylko czekać wiechy na dniach.
    I tak mi się skojarzyło jakoś:
    https://thumbs.dreamstime.com/x/tecknad-filmriddare-med-ett-svrd-och-en-skld-40404413.jpg
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cały ja. Nic dodać nic ująć. No może gdyby jeszcze Staruszka Wieża znalazła się gdzieś w tle, byłoby już w ogóle świetnie;)

      Usuń
  4. Serce rośnie, ...bardzo dobre rokowania. No i będzie dach :)
    Niech się dzieje!
    powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz to już nie tylko Staruszka podekscytowana;)
      Sam nie mogę się doczekać.
      Od poniedziałku(28/11) zaczynamy.

      pozdrowienia

      Usuń
  5. Komentując w skrócie: Łoooo... Fiu, fiu! Ha ha ha :D To chyba mniej więcej oddaje wszystko co mi przemknęło przez głowę przy czytaniu tego wpisu :D ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale co dalej? Fajnie bylo poczytać i pooglądać te wszystkie zmagania z odbudową. To już koniec?

    OdpowiedzUsuń