Obiekt wpisany do rejestru zabytków jako:
Wieża mieszkalna powstała w XVIw. W wieku XIX przebudowo gzyms okapu dachowego oraz otwory okienne. Nr rej. 639/L z 28.02.1983 r.
Powstała w XVI wieku wieża mieszkalna,
stanowiła drugą po pałacu siedzibę szlachecką rodu von
Glaubitz. Poniżej rodowe tarcze herbowe i wizerunki zachowane, które dziś można oglądać w kościele w Kurowie Wielkim:
Wieża jest trzykondygnacyjna albowiem zaliczyłem również poddasze użytkowe, zbudowana na planie kwadratu. Jego wymiary w obrysie zewnętrznym wynoszą 7,77 x 7,65 m.
Powierzchnia użytkowa: 133 m2, kubatura: 722 m3.
Konstrukcja:
W cylindrycznej wieżyczce, pokrytej
niskim namiotowym dachem, znajdują się lewitujące niemalże dzisiaj drewniane stopnie klatki schodowej o układzie śrubowym. Budynek główny zaś z dachem z krótką kalenicą, pokryty był dachówką karpiówką układaną w koronkę.
Zdjęcie wykonałem dnia 5 maja 2012 r.
Pomieszczenia wieży nie posiadały
wewnętrznych podziałów, czterospadowy dach kryty był dachówką karpiówką zwaną palcówką (od charakterystycznych stosowanych w czasach powstania wieży dachówkach, ręcznie formowanych z profilem wgłębień wzdłuż dachówki formowanych palcami dekarza). Koleba o grubości pół cegły, nakrywająca piwnicę budynku nie była otynkowana. Na jej podniebieniu były widoczne odciśnięte w zaprawie deski szalunku. Opierała się ona na odsadzkach uformowanych w ścianach północnej i południowej. Piwnicę oświetlało okno znajdujące się w ścianie zachodniej, rozglifione, przewężone od zewnątrz węgarami, z parapetem o formie poszuru, nakryte sklepieniem odcinkowym. Lico tej ściany wykonane było z eratyków i fragmentów cegieł. Natomiast lico ściany przeciwległej, zawierającej wejścia wymurowano z samych cegieł. Początek biegu tunelowych schodów prowadzących z terenu do piwnicy znajdował się w krótkim aneksie zlokalizowanym między budynkiem i klatką schodową, nakrytym daszkiem pulpitowym. Zachowana ścianka północna aneksu zawiera przymyk drzwi otwieranych na zewnątrz.
Zdjęcie wykonałem 09 lutego 2012 r.
Piwnicę z klatką schodową połączono schodami zabiegowymi.
Zdjęcie wykonałem dnia 09 lutego 2012 r.
cdn...
Do 1939 roku wieża była zamieszkała. W trakcie działań wojennych również. Dopiero po drugiej wojnie światowej i tzw konferencjach jałtańskiej i poczdamskiej oraz masowych przesiedleniach ludności wieża
przez wiele lat stała pusta i niszczała pod panowaniem nadleśnictwa i kilku zmieniających się cyklicznie właścicieli a obecnie obiekt ma zamiar podnieść się z gruzów i otrzymać nowe życie.
A tak wieża wyglądała jeszcze w 2005 roku. I tego się trzymajmy póki co.
Ta rybka w herbie to dobry znak. ;)
OdpowiedzUsuńa jeśli tą rybką jest śledzik (no, ew. tołpyga)- to to na pewno dobry znak!
OdpowiedzUsuńRozumiem, że na parapetówce będziecie na pewno;)
UsuńPiękna jest, choć pracy przy niej co niemiara - niemniej trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńJak to czasem warto po starych postach pogrzebać:)
Teraz kiedy dach już pobudowany i pracy co nie miara już za nami, widać, że kciuki trzymane były solidnie;)
Pozdrawiam!
Zazdroszczę takiego celu do realizacji, podziwiam wytrwałość, życzę powodzenia. Dla takiej sprawy warte są wszystkie wyrzeczenia, a satysfakcja będzie ogromna.
OdpowiedzUsuńWczoraj po raz pierwszy byłem z wizytą w Dalkowie. Dlaczego tak późno? Często bywam w okolicy (Rzeczyca). Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem reanimacji wieży. Szacun dla właściciela. Za każdym razem kiedy będziemy z wizytą na Ziemi Głogowskiej będziemy na żywo podziwiać postęp prac, ku niewątpliwej uciesze sąsiadów.
OdpowiedzUsuń