09/11/2015
ciana północna wróciła do pionu!
Udało się i Staruszce i nam.
Temat był gruby, jak to w komentarzu określił "sąsiad".
Może właśnie dlatego, że to rzeczywiście była, cyt.: "zabawa z setkami ton".
Teraz odetchnąłem wreszcie z ulgą, bo najgrubszy, jak sądzę, temat odbudowy zakończył się pozytywnie i ściana północna znowu jest na swoim miejscu.
W całej akcji najważniejsze role zagrały jednak śruby, nakrętki, ceowniki, kantówki drewniane i jak zwykle po raz kolejny niezastąpiony - moje tegoroczne odkrycie - Tirfor linowy.
Okno ściany północnej, po blisko dwustu latach (od kiedy zostało zabudowane w 1853 roku), znów łypnęło okiem w kierunku północnym. Teraz trzeba mu dołożyć jeszcze utraconą krążynę i wszystko znowu będzie jak dawniej.
Tirfor, czyli rugcug, umocowaliśmy na dole ściany, na wysokości krążyny nad parterem. Tam odchyłka od pionu tak naprawdę się zaczynała a jednocześnie ściana była najbardziej oporna. Udało nam się go przepchnąć przez szczelinę pęknięcia tak, żeby naprężony nie uszkodził ściany a już nie daj Boże jakoś ją zdestabilizował. Rugcug, jak się okazało (po raz kolejny) radzi sobie w takich okolicznościach znacznie lepiej niż śruby. Nakrętki śrub zwyczajnie "przekręcają gwint" i nie bardzo da się cokolwiek zrobić.
Rugcug tym razem oparliśmy na przeciwległej, południowej ścianie, kotwiąc rurą stalową (z odzysku) po zewnętrznej stronie muru.
Po wypionowaniu ściana miała tak duże naprężenia, że ceowniki zaczęły się odginać od poziomu w górę. Śruby dociągające ścianę do pionu też zaczęły się giąć. Wtedy do wszystkich rzędów ceowników (po obu stronach muru) dospawaliśmy płaskowniki stalowe i to usztywniło układ pionujący na czas kotwienia wypionowanej ściany i przemurowania pęknięcia. To był moment krytyczny pionowania po którym zrobiło się już znacznie spokojniej.
Tak to pokrótce korzystając z bardzo skromnego zaplecza technicznego udało się spełnić moje tegoroczne marzenie.
Teraz, cała reszta prac związana z odbudową, to tylko kwestia czasu i ciężkiej roboty w kieracie odbudowy;)
Być może następnym razem uda się zrobić już wszystko;)