09/05/2013
Jakoś wciąż nie mogę zabrać się do update'u bloga po ostatnim wyjeździe do Dalkowa (25/04-02/05/2013). To był najdłuższy, jak dotychczas, obfitujący w sporo ciekawych zdarzeń wyjazd. Może dlatego właśnie zajmuje mi tyle czasu, żeby się za to zabrać. A może zwyczajnie mi się nie chce i czekam na swój dobry dzień. Chyba tak właśnie jest. Mam jednak coś co jak najbardziej nadaje się do edycji bez komentarza. Tak jeszcze nie było więc czemu nie. Zwłaszcza, że te fotki, wykonane przez qlegę fotografa tak owegoż komentarza nie wymagają, bo ich rola nie polega tylko na dokumentowaniu. Dobrego odbioru.
Jest już gdzie powiesić kurtkę a ze względu na tymczasowy bałagan butów zdejmować nie trzeba.
Teraz wieża zrobiła się jeszcze bardziej renesansowa;)
świetnie fotki! a i wieża odżyła :)
OdpowiedzUsuńFotki rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńI "rękę gospodarza" już widać :)
rękę i rękawicę;) Któregoś dnia nawet będzie można to powiedzieć o wieży;)
UsuńI narzędzia do pracy są :)
OdpowiedzUsuńCo to jest to co spod cegieł wystaje ... takie ząbki widać ?
...pewnikiem złota ciżemka :)
Usuńna początku myślałem, że to noga z butem któregoś z poprzednich właścicieli ale ostatecznie okazało się, że to tylko but jednego z nich. Co i dobrze, bo ja nie lubię takich odkryć dokonywać;)
UsuńDzieki za wyjaśnienie. Teraz to i ja widzę but :)
UsuńOj, to się dzieje za miedzą. Łoskotu nie słyszałem wiec nic się nie zwaliło :) Oj ogrom pracy Waści czeka z tymi Ścianami. Będziesz je jakoś spinał? No i odkopać się trzeba... piwnicę już widzisz czy zasypana?
OdpowiedzUsuńRewelacyjny kręcioł ze schodów, podobny widziałem we Wrocławskim Arsenale.
Nie jeden tako gadał: Kiń do licha tę paskudną twierdzę! Roboty przy niej, że i za 50 lat końca nie zobaczysz. Ja jednak widzę już Mury piękne, odświeżone. Staruszkę więżę podniosę z kolan. ...mury będę wzmacniał systemem Brutt Saver a dodatkowo spinał ściągami. Tymczasem właśnie dogrzebałem się nie tylko do buta jednego z poprzednich właścicieli ale właśnie do podłogi piwnicy. Teraz prosto przed siebie na długości jeszcze jakichś 5m i gruz we wnętrzu mam z głowy. To będzie dno, od którego dawno już miałem w zamyśle się odbić.
UsuńJak mawiał pewien klasyk: grunt to podstawa :)
UsuńTrzymam kciuki za dobre odbicie.
Ależ klimat ;-)) Aż nie do wiary, że można zamieszkać w takiej wieży... jak w bajce. Zazdroszczę i podziwiam ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj byłem w Nowej Soli, przejeżdżałem mimo i miałem ochotę podjechać by urealnić Twoją wizję foto... Odstraszył mnie niestety silny deszcz. :(
OdpowiedzUsuńZastanawiamy się czasem, czemu WSZYSTKIM jakoś tak sprawnie idzie, a nam niezupełnie - jak widać na załączonym obrazku - źródłem mocy jest wszystkim znany napój z czerwono-białą etykietką, którego wyrzekliśmy się zupełnie jakiś rok temu. Być może to był właśnie nasz zasadniczy, strategiczny błąd...
OdpowiedzUsuńPonoć pierwszy rok na odwyku jest najtrudniejszy;) Dalej już tylko z górki zatem czas wielkich zmian dla Was właśnie się zaczął. Poza tym nie wiem, czy mi idzie sprawnie, bo ostatnio usłyszałem, że i w 50 lat nie wyrobię się z tą od-budową. 50 lat to szmat czasu, więc mam nadzieję jednak co poniektórych zaskoczyć.
Usuń