końcu Staruszka Wieża ma swój prąd! Czasami, gdy na coś czeka się (z różnych względów) tak długo, że aż czasem wydaje się, że to nie nastąpi już nigdy, to taka wiadomość staje się bardzo elektryzująca.
A to już przyłącze wewnętrzne w starej - nowej skrzynce rozdzielczej:
Naelektryzowani tym wydarzeniem przy świetle lampy budowlanej pracowaliśmy przy odbudowie kolejnej krążyny i jednego z okien pierwszego piętra do późnych godzin wieczornych.
No, napięcie wzrosło :) gratulacje!
OdpowiedzUsuńoj wzrosło, wzrosło...i pojawiło się światło w tunelu nadziei, że odbudowa nabierze wreszcie tempa. teraz czas na kolejne dobrodziejstwo - wodę.
UsuńTo tylko wróży że będziesz pracował nad wieża nawet późną jesienią (w krótkie dni). Po prostu wieżoholik :). A tak na serio to dobra wiadomść. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA jak! Od razu zapuściliśmy korzenie budując krążynę nad oknem pierwszego piętra do późnych godzin wieczornych, ale póki co taka akcja jeszcze się nie powtórzyła;) ...wieczorami jest już po prostu za zimno, już nie chce mi się pracować w takich warunkach przyrody ...i niepowtarzalnej;)
Usuńta wiadomość nas wrrrrrręcz poraziła!
OdpowiedzUsuńheh. prund być musi, choćby nie wiem co. gość, który sprzedawał mi Staruszkę sugerował, żeby pojechać na ostro wrócić do renesansu, ale nie. Aż tak to się nie da.
UsuńSzokujące! :) Kolejny krok wieży do 21 wieku.
OdpowiedzUsuńNo tak, czeka nas jeszcze jeden skok w 21 wiek - woda. Później mam nadzieję już tylko powroty do przeszłości;)
OdpowiedzUsuń